budynek karczmy

Karczma Rzym

w Suchej Beskidzkiej została zbudowana w II połowie XVIII wieku.

Budynek drewniany, parterowy o konstrukcji zrębowej na kamiennej podmurówce. Jest cennym obiektem architektury drewnianej.

Jako unikalny przykład dawnej karczmy o wybitnych walorach artystycznych jest często wymieniana nie tylko w literaturze fachowej. To właśnie tu Adam Mickiewicz umieścił akcję ballady "Pani Twardowska".

Karczma "Rzym" posiada 180 miejsc konsumpcyjnym, a jej specjalnością jest kuchnia staropolska i regionalna. Jednorazowo Karczma może przyjąć zorganizowane grupy turystyczne (wycieczki) w liczbie 120 osób. Istnieje możliwość wcześniejszej rezerwacji wraz z ustaleniem menu. Dla grup zorganizowanych możliwość negocjacji cen. Płatności można dokonać gotówką, przelewem lub kartą kredytową.

Po wejściu do naszej karczmy, każdy może zapoznać się z jej historią - dzięki aplikacji VisitMałopolska. Można także zeskanować kod QR - chcemy, żeby historia łączyła się z nowoczesnością.

kod kreskowy

twardowski

Zapraszamy codziennie w godzinach:

Od maja do września:
poniedziałek - piątek od 11:00 do 20:00
sobota - niedziela od 10:00 do 21:00

Od października do kwietnia:
poniedziałek - piątek od 10:00 do 18:00
sobota - niedziela od 10:00 do 19:00

OGŁOSZENIE
Zarząd "Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Wadowicach uprzejmie informuje, że "Społem" Powszechna spółdzielnia Spożywców w Wadowicach jest właścicielem znaku towarowego:

" K A R C Z M A R Z Y M "

Prawo ochronne nr 140544 udzielone zostało przez Urząd Patentowy RP na mocy ustawy z dnia 30.06.2000r. Prawo własności przemysłowej (DZ. U z 2001r. Nr 49 poz. 508). Zarząd "Społem PSS w Wadowicach oświadcza jednocześnie, że nie zostało dotychczas udzielone jakiekolwiek prawo do korzystania z chronionego znaku zarówno dla osób fizycznych jak i prawnych. W związku z tym posługiwanie się chronionym znakiem przez osoby trzecie stanowi naruszenie udzielonego Spółdzielni prawa ochronnego z wszelkimi konsekwencjami wynikającymi z Prawa własności przemysłowej.

Historia Karczmy Rzym

Do Suchej Beskidzkiej przyjeżdża się, aby zobaczyć Zamek Suski, piękne widoki czy zabytkowy kościół.

Po całym dniu zwiedzania, chętnie każdy zjadłby coś dobrego, oryginalnego, a może nawet "szatańskiego". Większość podróżnych nie ma wątpliwości gdzie w Suchej podawane jest najlepsze staropolskie jadło.

Na suskim rynku stara chata wyróżnia się wśród odnowionych domów, reklam świetlnych
i kolorowych bilboardów. Nie zważając na mijający czas odwieków wita, podróżnych serdecznie, zapraszając w swe progi.

Wchodząc do "Rzymu" trudno nie odnieść wrażenia, iż tutaj czas się zatrzymał. Wszędzie panuje półmrok. Idąc po skrzypiących deskach, spotyka się diabła a potem Twardowskiego. Kiedy mija pierwsze zauroczenie panującą atmosferą warto zasiąść za stołem, zamówić "szatańską" potrawę...
...a potem tylko jeść, rozmawiać i nie myśleć o codziennych troskach.

para tańczących ludzi

 

rzeźba mefisto

Karczma powstała na początku XVIII wieku, kiedy w Suchej urządzane były końskie targi. Zjeżdżali się wtedy kupcy z okolicy i handlowali. Targu dobijali w gospodzie na rynku. Lało się piwo i miód, trwała zabawa. Dziś wszakże karczmę odwiedzają nie tylko kupcy, ale cel pozostał ten sam, dobra strawa i radosna atmosfera.

Karczma mieści się wciąż w tej samej chacie. Na zewnątrz nic się nie zmieniło...
... a obecny właściciel PSS Społem w Wadowicach, dba o to, żeby wygląd budynku pozostawał taki sam. Co kilka lat drewno jest impregnowane pod okiem konserwatora wojewódzkiego. Niegdyś w gospodzie mieszkali ludzie, goście zaśprzyjmowani byli w sieni. Teraz w Rzymie nikt nie mieszka, urządzono kawiarnię i restaurację, wykopano podziemia, gdzie mieszczą się magazyny.

Podobno Rzym był pierwszy od legendy. Kiedy nazwa zawitała na dobre w szyldzie karczmy, historia zaczęła przeplatać się z legendą Mickiewicza o Panu Twardowskim. Dziś wszystko łączy się ze szlachcicem i diabłem. Legenda żyje w Rzymie.

Karczma nie narzeka na brak klienta. Bardzo wielu gości powraca tu co rok. Przyjeżdżają z różnych części Polski i z zagranicy. Szczególnie Polonia amerykańska ukochała sobie to miejsce. Idealnie pasuje jako przystanek między Zakopanem a Krakowem.

Klienci bardzo chwalą ludowy wystrój karczmy, oryginalne, ręcznie robione ozdoby z bibuły, pajączki - to cały urok "Rzymu". I jeszcze muzyka góralska. Czasami zespół ludowy z jednej z okolicznych wiosek przygrywa gościom przy jedzeniu. Szczególną atrakcją jest Pan Twardowski, który pojawia się na większości uroczystościach. Menu karczmy jest równie "diabelskie" co cały jej wystrój i legenda. Specjał Twardowskiego, Lody Pani Twardowskiej, Mikstura Szatańska, Diablik Twardowskiego, Napitek Zbójnicki i wiele innych potraw brzmiących bardziej swojsko dla mniej odważnych gości. "Rzym" szczyci się tym, iż do gotowania nie potrzebuje nowoczesnych zatruwaczy smaku jak kuchenka mikrofalowa. Potrawy są przyrządzane, na sporym piecu węglowym. Być może dlatego mają tak wielu zwolenników.

Przed laty radni Suchej chcieli zlikwidować karczmę "Rzym". Mówiono, że brzydka, że szpeci rynek. Ot stara stercząca buda. Nie udało się, karczma przetrwała. Potem, w latach 70 organizowano w niej imprezy dla dostojników rządowych, był tu nawet Jaroszewicz. Dziś nikt w mieście nie wyobraża sobie rynku bez "Rzymu". Tym bardziej, że gospoda cieszy się sławą wśród turystów. A tych Sucha wita zawsze serdecznie.

Marta Szymańska